Po niedzielnej wizycie w Piekarach Śląskich, kontuzjowany w sobotnim meczu w Płocku obrońca Górnika Grzegorz Jakosz, ze swoim urazem twarzy, zgłosił się do chirurga szczękowego.
- Rentgen potwierdził poprzednie diagnozy, ale opinia lekarza tym razem była życzliwsza - mówi Jakosz. - Przez tydzień, a nie dwa jak mówiono na początku, mam odpoczywać. Mecz z Legią przejdzie mi więc koło nosa, ale na następny pojedynek z Groclinem powinienem już być gotowy do gry. Opuchlizna powoli schodzi. Pęknięta kość się zrasta.
Grzegorz Jakosz uśmiechnął się nawet szeroko rozbawionym pytaniem: Czy ma szczękę na temblaku? Nie jest więc tak źle, ale dobrze będzie dopiero za tydzień.
13:50 › Rozmowa z Markiem Koźmińskim
» Pewnie jest pan rozczarowany ostatnimi wynikami drużyny?
- Przegraliśmy trzy mecze: z Amicą, Legią i Wisłą Płock. To normalne, że jestem zawiedziony.
» I co zamierza pan z tym zrobić?
- Też się zastanawiam, dzwonię do Włoch do swojego kolegi, dyrektora sportowego Interu Mediolan, z pytaniem co robić w takiej sytuacji.
» I jaką dostaje pan odpowiedź?
- Zachować spokój. więcej
10:17 › Felipe zadebiutuje z Legią?
Wczoraj prezes Górnika Zabrze Zbigniew Koźmiński spotkał się o 17:00 z kibicami. Omawiano sprawy organizacyjne przed piątkowym meczem z Legią w lidze (20:00).
Grzegorza Jakosza czeka conajmniej tygodniowa przerwa. Kazimierz Moskal musi pauzować w kolejnym meczu z powodu czwartej żółtej kartki. Najprawdopodobnie w meczu z Legią zadebiutuje Brazylijski obrońca Felipe, tym bardziej, że powrót na boisko Marka Koźmińskiego nie wchodzi ponoć w grę.
W środę (24 września) na stronach Przeglądu Sportowego (www.sports.pl) odbędzie się czat z właścicielem Górnika Zabrze Markiem Koźmińskim. Początek rozmowy o godzinie 15:00.
13:41 › Błędy sędziego w meczu Wisła Płock - Górnik
Niestety, niektórzy polscy sędziowie prowadzą mecze tak jak pan Krzysztof Zdunek z Łodzi, czyli po gospodarsku. Szósta kolejka ekstraklasy była ogólnie udana dla arbitrów, gdyby nie dwie wpadki właśnie Zdunka i jedna Jacka Granata (Groclin - Górnik Polkowice, nie odgwizdał faulu na Tomaszu Romaniuku, który popchnięty strzelił samobójczego gola). więcej
13:13 › Kontuzja Grzegorza Jakosza
Można go bez przesady nazwać odkryciem pierwszej części sezonu. Grzegorz Jakosz wszedł na stałe do podstawowego składu Górnika Zabrze i z meczu na mecz zbierał coraz lepsze recenzje. Strzelił już także gola w ekstraklasie. Ale w Płocku dopadł go pech.
W walce o górną piłkę został trafiony łokciem przez rywala. Nie upadł, nie wzywał lekarza. Bolało, ale zaciskał zęby i grał do końca. Dopiero w szatni okazało się, że stan jest poważny. Groziło pęknięciem zatoki. Zrobił się krwiak. Powstała opuchlizna. więcej
12:27 › Koźmiński: Winni zawodnicy
Porażka z Wisłą Płock sprawiła, że bilans Górnika w ostatnich grach jest fatalny. - Przegraliśmy mecz, którego nie powinniśmy zakończyć porażką. Nie uważam, że byliśmy dziś dużo gorszą drużyną niż gospodarze. Jednak w futbolu wygrywa ten, kto zdobywa więcej goli. Stracona bramka sprawiła, iż musieliśmy się odsłonić i zaatakować. Najbardziej boli to, że kiedy udało się nam wyrównać i spokojnie czekaliśmy na koniec meczu Wisła zdołała zdobyć zwycięskiego gola - powiedział podłamany Waldemar Fornalik. więcej
Sobota, 20 września 2003
20:57 › Wisła Płock - Górnik 2:1 (1:0)
Górnik Zabrze przegrał na wyjeździe z Wisłą Płock 1:2 (0:1) w meczu 6. kolejki piłkarskiej ekstraklasy.
Bramki: dla Wisły - Ireneusz Jeleń (29), Dariusz Gęsior (85); dla Górnika - Rafał Niżnik (82-karny).
Żółte kartki: Bartosz Jurkowski (Wisła), Kazimierz Moskal i Marcin Szulik (Górnik).
Sędziował Krzysztof Zdunek (Łódź). Widzów: 3500.
19:04 › IV liga: Zwycięstwo Górnika II
Rezerwy zabrzańskiego Górnika pokonały dziś w Rudzie Śląskiej miejscową Slavię 1:0. Zwycięskiego gola dla gości strzelił Kamil Kopański.
Żółte kartki: Ludwik - Murzyn
Skład Górnika II: Poros - Kapias, Buchalik, Simon, Felipe, Bukowiec, Szczeponik, Ficulak (86. Nawrat), Grzegorzyca (76. Wrona), Murzyn (70. Kiełtyka), Kopański (64. Wójcik).
09:26 › Odskocznia od ligi
Adrian Sikora jest ulubieńcem kibiców Górnika Zabrze. Ireneusz Jeleń to czołowy napastnik Wisły Płock. A są jeszcze Sebasitan Olszar i Grzegorz Pilch. Co łączy ich wszystkich? Beskid Skoczów, klub z którego trafili na szerokie wody polskiego futbolu. Klub, który w ciągu ostatnich lat stał się odskocznią do dalszej kariery tych piłkarzy, dziś świętuje jubileusz 80-lecia istnienia.
Dziś w Płocku dojdzie do spotkania byłych piłkarzy Beskidu, a prywatnie kolegów - Adriana Sikory i Ireneusza Jelenia. Obaj staną po przeciwnych stronach. więcej
Piątek, 19 września 2003
21:38 › Sikora zdąży?
Piłkarze Wisły Płock nie mają wątpliwości. – Przed nami mecz, który trzeba wygrać – mówią zgodnie. – W Krakowie nie graliśmy źle, ale nie zdołaliśmy utrzymać prowadzenia, którym cieszyliśmy się do przerwy – dodaje Dariusz Gęsior. – Teraz jeśli uda nam się strzelić pierwszego gola, nie możemy sobie pozwolić na chwilkę dekoncentracji pod własną bramką. Mamy okazje, by dogonić w tabeli Górnika Zabrze i musimy to wykorzystać. Chcąc uniknąć kłopotów, trzeba u siebie wygrywać. Jak dotąd nie straciliśmy bramki na własnym boisku i wierzę, że jesteśmy w stanie utrzymać tę passę. więcej
14:26 › Historia Kaondery i Udebuluzora grających kiedyś w Górniku
Shingayi Kaondera w Górniku grał ponad dwa lata. Po jednej z przerw w rozgrywkach wrócił do Zabrza i stwierdził, że przeszedł na wegetarianizm. Problem był spory, bowiem piłkarz mający wielki talent i wówczas niespełna dwadzieścia lat, zaczął tracić na wadze, co odbijało się na jego grze. Trenerzy przekonywali, że w tym wieku taki sposób odżywiania nie jest dla piłkarza najlepszy, jednak utalentowany reprezentant Zimbabwe (w młodszym wieku strzelał dla Górnika bramki tylko Włodzimierz Lubański) nie chciał zmienić zdania. więcej
14:06 › Preiksaitis i Mikulenas zagrają z Górnikiem
Pomocnik Wisły Płock, Aidas Preiksaitis znajdzie się już w meczowej osiemnastce na jutrzejsze spotkanie z Górnikiem. Do dyspozycji Mirosława Jabłońskiego będzie również Grażvydas Mikulenas, który powrócił z Litwy. Płocki szkoleniowiec zastanawia się kto zastąpi Marcina Wasilewskiego na prawej obronie.