 |
 |
Każdy gra inaczej
Dawno już w okresie przygotowawczym przed wiosenną rundą rozgrywek ekstraklasy Górnik nie miał do czynienia z taką... egzotyką. Zabrzanie wyjeżdżając na zgrupowanie do Turcji nie mieli problemów ze znalezieniem sparingpartnerów.
- Nie chcieliśmy grać z polskimi zespołami, bo taką możliwość mamy przecież na co dzień. Dlatego z zadowoleniem przyjąłem plan, który przygotowali nasi wysłannicy, wizytujący wcześniej nasz ośrodek - stwierdził trener Górnika, Zdzisław Podedworny.
Zdaniem szkoleniowa międzynarodowe kontakty mogą jego zespołowi wyjść tylko na dobre.
- Każdy z rywali prezentuje inny styl gry. Takie doświadczenia są dla piłkarzy bardzo ważne. Z Rumunami stoczyliśmy twardą walkę, czasami nawet brutalną, zresztą był taki moment, że zastanawiałem się czy nie przerwać meczu. Japończycy grali bardziej technicznie, następni rywale też pokażą coś innego - zapewnia Podedworny.
Także rywale są zadowoleni z możliwości skonfrontowania swoich umiejętności z Polakami.
- Japończykom nasz styl się podobał i chyba żałowali, że mecz skończył się kilka minut wcześniej ze względu na awarię oświetlenia - przyznawali zabrzanie, pół żartem, pół serio dodając, że podobne przetarcia służą też przygotowaniom do udziału w europejskich pucharach, które według planu zakreślonego przez prezydent miasta Małgorzatę Mańkę-Szulik, mają zagościć na Roosevelta za trzy i pół roku...
źródło: Dziennik Zachodni
Redakcja www.Gornik.Zabrze.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są niezależnymi opiniami czytelników serwisu. Jednocześnie redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy zawierających wulgaryzmy, treści rasistowskie, reklamy, itp.
|