 |
 |
Rozmowa z Dawidem Jarką, napastnikiem Górnika
» Spodziewał się pan, że piłka wpadnie do siatki?
Dawid Jarka: Ten strzał rzeczywiście nie był czysty, nie uderzyłem najmocniej, ale mocno piłkę podkręciłem. Zobaczyłem jak leci w kierunku bramki, potem widziałem, że bramkarz ją łapie. Nigdy bym się nie spodziewał, że będzie gol, właściwie to byłem nawet w szoku.
» Chyba ma pan jakiś układ z Cabajem?
- Nie mam żadnego układu, ale faktycznie powinienem mu podziękować za współpracę przy tym trafieniu (śmiech).
» To był najdziwniejszy gol w pana karierze?
- Nie prowadzę takich zestawień. Ważne jest to, że piłka znalazła się w sieci, a my zdobyliśmy trzy punkty. Czasami tak już jest, że człowiek odda czysty strzał, a bramkarz go wyciągnie, a gdy trafi trochę przypadkowo, to wpada gol. Trochę szczęścia też trzeba mieć.
» Trzy punkty z Cracovią to początek serii zwycięstw?
- Na pewno chcielibyśmy wygrać teraz z Polonią i Odrą, tym bardziej, że znów zagramy z nimi u siebie. Dokładnie rzecz biorąc mamy więc za sobą jedną trzecią planu.
» Zagra pan w tych derbach w podstawowej jedenastce?
- To pytanie do trenera, mogę tylko powiedzieć, że powalczę o miejsce w wyjściowym składzie. Przed meczem z Cracovią trener powiedział mi, że zacznę na ławce, ale dodał, że mam być jego jokerem. Przypomniał, że już w piątek na treningu dopisywała mi skuteczność, więc liczy, że potwierdzę ją w meczu. Nie chciałem go zawieść i chyba nie zawiodłem.
źródło: Dziennik Zachodni
Redakcja www.Gornik.Zabrze.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są niezależnymi opiniami czytelników serwisu. Jednocześnie redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy zawierających wulgaryzmy, treści rasistowskie, reklamy, itp.
|