 |
 |
Sikorski chce grać ze złamanym nosem
Napastnik Górnika Zabrze Daniel Sikorski, choć w meczu z GKS Bełchatów (1:0) złamano mu nos, chce grać w następnych meczach.
Zawodnik pozyskany latem z rezerw Bayernu Monachium wciąż cierpi i z trudem oddycha, ale wybiera się do Niemiec po specjalną maskę ochraniającą twarz.
- Chyba wezmę kurs na Berlin - mówi. - Muszę jechać osobiście, bo wpierw trzeba zrobić odlew twarzy i na tej podstawie wykonać osłonę. Chodzi o to, żeby maska idealnie pasowała i nie przeszkadzała mi w grze. Zanim całkowicie wrócę do zdrowia, minie jeszcze wiele czasu, a ja nie zamierzam siedzieć w tym czasie na trybunach. Nie jest dobrze, bo w nosie niemal cały czas mam waciki i muszę oddychać przez usta, ale jestem twardzielem - zapewnia Daniel Sikorski.
Na inaugurację sezonu piłkarz zagrał na lewej pomocy i wypadł bardzo słabo. Stracił miejsce w składzie. Przypomniał o sobie tydzień temu, strzelając 4 gole Cracovii w Młodej Ekstraklasie. Wrócił do pierwszego zespołu na mecz z Bełchatowem. Choć bramki nie zdobył, ale biegał i walczył za dwóch. Trener Adam Nawałka to docenił, chwali też Sikorskiego za udział w dodatkowych zajęciach.
- Muszę jak najwięcej pracować i robię to. Dodatkowe treningi pomagają mi doskonalić umiejętności strzeleckie. Wyrabiają instynkt, który u snajpera gra bardzo istotną rolę - podsumowuje Daniel Sikorski.
źródło: Przegląd Sportowy
Redakcja www.Gornik.Zabrze.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są niezależnymi opiniami czytelników serwisu. Jednocześnie redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy zawierających wulgaryzmy, treści rasistowskie, reklamy, itp.
|