Magiera: Trener nami wstrząsnął
Mariusz Magiera, lewy obrońca Górnika w sobotnim meczu z Lechem Poznań miał szansę zdobyć kontaktową bramkę. Po dobrze wykonanym rzucie wolnym prawie przelobował Krzysztofa Kotorowskiego, który szczęśliwie musnął piłkę, odbijając ją na słupek. - Trener nami wstrząsnął w szatni i po zmianie stron prezentowaliśmy się trochę lepiej, ale to nie wystarczyło, by nawiązać walkę - mówił Magiera. W bramce Górnika stanął Sebastian Nowak, który zastępował biorącego ślub w Wodzisławiu Śląskim Adama Stachowiaka, podstawowego golkipera drużyny. Nowak przy obu golach był bez szans. - Stachowiak miał ślub, a każdy, kto się żenił, wie, jak trudno znaleźć dogodny termin na wesele. Klub musiał liczyć się z takim obrotem spraw - tłumaczył nieobecnego kolegę Magiera.
na podstawie: Super Express
Redakcja www.Gornik.Zabrze.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są niezależnymi opiniami czytelników serwisu. Jednocześnie redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy zawierających wulgaryzmy, treści rasistowskie, reklamy, itp.
|