Szymon Matuszek: Brakuje bramek ()
Rozmowa z Szymonem Matuszkiem, kapitanem Górnika Zabrze.
» Z remisu z Pogonią u siebie nie możeci być zadowoleni, prawda?
Szymon Matuszek: – No tak. Wiadomo, jesteśmy sportowcami i chcemy wygrać w każdym spotkaniu. Z Pogonią się nie udało, więc nie mamy powodów do satysfakcji.
» W spotkanie weszliście nawet nieźle. Potem jednak czegoś brakowało. Czego?
– Bramek. Stwarzamy sytuacje, jest gra na połowie przeciwnika, ale nie ma goli; i to jest naszą bolączką.
» W drugiej połowie rywal prowadził. Były obawy, że może skończyć się porażką?
– Czy było nerwowo? Udało się w końcu wyrównać, a strzelona bramka dodała nam wiatru w żagle. Szkoda, że nie udało się potem jeszcze raz trafić do siatki, bo to byłby ten pozytywny scenariusz meczu.
» Rzut karny wykonywany był po faulu na panu. Jak ocenia pan całą sytuację ze swojej perspektywy?
– Piłka spadała w mój sektor, a ja nabiegałem. W pojedynku jeden na jeden przeciwnik trącił mnie tak, że nie byłem w stanie utrzymać równowagi. Upadłem, sędzia był blisko, widział to sam bez pomocy VAR-u, więc nie było żadnych wątpliwości. Jak mówię: szkoda, że nie udało się pójść za ciosem i zdobyć zwycięskiego gola.
» Cztery ligowe mecze w tym sezonie u siebie, i dalej jesteście bez domowego zwycięstwa. Co się dzieje?
– Fakt, to boli. Co jeszcze mogę powiedzieć? Chcemy wygrywać i wszyscy mamy nadzieję, że to się szybko zmieni.
źródło: Sport