 |
 |
Szkoleniowiec za pięćset złotych
Wydział szkolenia PZPN przyznał licencję szkoleniowcom Górnika Zabrze i GKS Katowice pod warunkiem‚ że kluby zatrudnią trenerów-opiekunów. Wczoraj już oficjalnie 66-letni Władysław Żmuda I zaczął pełnić obowiązki opiekuna zabrzan. Legendarny szkoleniowiec wielkiego Widzewa z lat 80-tych teraz rozliczany będzie w delegacjach i otrzyma miesięcznie 500 zł.
Do jego obowiązków należy nadzorowanie pracy Marka Wleciałowskiego, który nie posiada uprawnień do prowadzenia pierwszoligowej drużyny.
Brakuje Brożka
To nie pierwsza taka sytuacja, w przeszłości Żmuda oceniał Wleciałowskiego, gdy ten studiował na AWF w Katowicach. - Wtedy od pana Żmudy dostałem piątkę - chwali się młody trener. - Teraz oceniam go niżej. Powiedzmy, że średnio - twierdzi Żmuda, który jednak nie chciał mu wystawić konkretnej cenzurki. - Organizacja gry w obronie wygląda dobrze, ale w ofensywie było gorzej. Czy zmieniłbym coś w ustawieniu Górnika? Na pewno wstawiłbym Piotra Brożka, ale on nie zagrał z powodu kontuzji, więc nie można mówić o błędzie Marka - wyjaśnia Żmuda, który na stadionie Górnika będzie się pojawiał przynajmniej raz w tygodniu. - Chcę oglądać treningi taktyczne, po nich będę przekazywał wskazówki Wleciałowskiemu.
Nie zdzierać
Prezes Zbigniew Koźmiński‚ choć rozwiązanie Piechniczka nie bardzo przypadło mu do gustu‚ był po rozmowach ze Żmudą zadowolony. - W trzydzieści sekund rozwiązaliśmy problem finansowy. Umówiliśmy się na zwrot kosztów przejazdu‚ a jeśli trzeba będzie podpisać kontrakt, zastanowimy się jak to rozwiązać - wyjaśnia.
Górnik może jednak podpisać umowę o świadczenie usług trenerskich za darmo. - Nie będę z Górnika zdzierał‚ znam sytuację - przekonuje Żmuda‚ który dzięki ugodowej postawie nie będzie na Roosevelta traktowany jak intruz. A już na pewno nie będzie go tak traktował Wleciałowski. - Od początku jestem na tak. W poniedziałek jechałem z panem Żmudą na konferencję trenerską
w Warszawie i całą drogę przegadaliśmy. Rozmawialiśmy o tym‚ jak ma wyglądać nasza współpraca w Górniku. Zdradzę więc‚ że mój opiekun będzie na bieżąco informowany o tym, co dzieje się w drużynie‚ będziemy wspólnie analizować grę‚ a sporne sprawy‚ miejmy nadzieję‚ wyjaśniać. Po meczu z Legią już musiałem odpowiedzieć na kilka pytań trenera Żmudy. Chyba był zadowolony - mówi Wleciałowski.
Żmuda pojawi się na planowanym na dzisiaj sparingu z Widzewem Łódź (12:30, boczne boisko Stadionu Śląskiego)‚ by pomóc w przygotowaniu Górnika do rewanżowej gry z Legią w Pucharze Polski. Już wcześniej podkreślał‚ że jego aktywność w klubie będzie większa w wypadku niepowodzeń. - Ale to nie jest tak‚ że czekam na potknięcie Marka. Mnie nie interesuje praca na stanowisku pierwszego trenera‚ za stary jestem na to - kończy.
źródło: Przegląd Sportowy
Redakcja www.Gornik.Zabrze.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są niezależnymi opiniami czytelników serwisu. Jednocześnie redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy zawierających wulgaryzmy, treści rasistowskie, reklamy, itp.
|