 |
 |
Pucharów czar
Jeszcze w przerwie zimowej ten mecz nie zapowiadał się tak atrakcyjnie jak teraz. Jeśli wygra Górnik, już nikt przy ul. Roosevelta nie będzie mógł pozostać obojętny na hasło: "walczymy o udział w Pucharze UEFA".
Wyniki z tej rundy świadczą o tym, że faworytem są zabrzanie. To oni zdobyli najwięcej punktów wiosną. To oni mają znakomitą passę 6 kolejnych spotkań w lidze bez porażki. Z drugiej strony każda passa, nawet ta najlepsza, kiedyś musi się skończyć. I doskonale zdaje sobie z tego sprawę trener Górnika Marek Wleciałowski, który ze spokojem i dużym dystansem przyjmuje zachwyty nad jego taktycznym geniuszem. - Wiadomo, jak to jest ze sławą - filozoficznie stwierdza szkoleniowiec, którego kibice już zdążyli ochrzcić "Wlecialinho" i przy okazji meczu z Amiką zamierzają zgotować mu gorącą owację. Trener przestrzega jednak, że to nie będzie łatwe spotkanie. Wręcz przeciwnie, to może być najtrudniejsza próba dla zabrzan w tej rundzie.
Filozofia Małysza
Najgorzej‚ jeśli piłkarze Górnika zaczną zaprzątać sobie myśli stawką spotkania. Jeśli choć trochę mocniej pomyślą o szansie na granie w pucharach‚ czar może prysnąć. – Dlatego moim zadaniem będzie zrobić wszystko‚ by piłkarze myśleli‚ że to tylko kolejne ligowe zawody‚ w których walczymy o zwycięstwo – podkreśla Wleciałowski.
Podobnie myśli prezes klubu Zbigniew Koźmiński. – Bliska jest mi filozofia Adama Małysza, który zawsze koncentruje się na najbliższym skoku. My koncentrujemy się teraz tylko na meczu z Amiką. A co będzie potem? Zobaczymy – tłumaczy.
Z kolei Amica do niedawna była stuprocentowym kandydatem do występów w europejskich pucharach. Ostatnie trzy mecze‚ w których wronczanie zdobyli zaledwie jeden punkt‚ znacznie jednak tę szansę zredukowały. – Europa nam ucieka‚ choć jeszcze walczymy – zapewnia trener Maciej Skorża‚ który dodaje‚ że trzy najbliższe pojedynki (w Zabrzu‚ a także z Polonią Warszawa i GKS Katowice) ostatecznie określą‚ czy będzie jeszcze jakakolwiek nadzieja. – Najważniejsza i najtrudniejsza jest ta pierwsza konfrontacja i na niej się koncentrujemy‚ bo wiemy‚ że najwięcej zależy od nas. Choć w tej rundzie czołowe zespoły jeszcze grają między sobą i na pewno pogubią punkty. Zdarza się także sporo niespodzianek w rywalizacjach z drużynami z dołu tabeli. A zatem wszystko jest jeszcze możliwe – odpowiada.
Lepsi na wyjazdach
Mimo iż faworytem są piłkarze z Zabrza, nie należy zapominać, że Amica w tym sezonie doskonale spisuje się na wyjazdach‚
gdzie zdobyła więcej punktów niż u siebie. Na dodatek piłkarze z Wielkopolski lubią grać na Śląsku. W tym sezonie przywozili
komplety punktów zWodzisławia i Katowic. Teraz – podkreślają – pora na Zabrze.
Do składu Amiki wraca Paweł Kryszałowicz‚ który już wyleczył kontuzję. W bramce stanie znów Radosław Cierzniak. W kadrze meczowej będzie także Arkadiusz Bąk, który wraca po poważnej kontuzji kolana, której nabawił się blisko rok temu.
źródło: Przegląd Sportowy
Redakcja www.Gornik.Zabrze.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są niezależnymi opiniami czytelników serwisu. Jednocześnie redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy zawierających wulgaryzmy, treści rasistowskie, reklamy, itp.
|