 |
 |
Kto na Chałbińskiego?
Górnik gdy ostatni raz gościł w Lubinie, zremisowali 1-1. Kiedy Marek Wleciałowski ostatni raz grał przeciwko Franciszkowi Smudzie w roli trenera Górnika, pokonał go 2-1. Co więcej, Górnik grał w meczu przeciwko Odrze w Wodzisławiu w osłabieniu, po wyrzuceniu przez arbitra Łukasza Juszkiewicza.
>> Była po tym meczu jakaś szczególna satysfakcja?
- (Marek Wleciałowski) Jest po każdym, ale faktycznie wtedy była bardzo duża. Pomijam już osobę trenera Smudy, który jest bardzo ceniony w środowisku i ma sukcesy, o których nie tylko ja mogę marzyć. To jest coś – wygrać derby, w których przegrywa się 0-1 i gra w dziesiątkę.
>> Myśli pan, że trener Zagłębia marzy o rewanżu?
- To stary wyga. Pewnie nawet dobrze nie pamięta, że był taki mecz. Nie ma sensu żyć przeszłością, tym bardziej, że trener zmienił klub i ma nowe problemy. Będzie chciał wygrać. Podobnie jak my.
>> Jak Wleciałowski-piłkarz wspomina mecze z drużynami prowadzonymi przez Smudę?
- Były bardzo „naładowane”. Kiedy jednak balon jest mocno napompowany, to trzeba go przekuć.
>> Musiał pan wylać na piłkarzy w minionym tygodniu kubeł zimnej wody?
- Ochłodziło się, więc było spokojnie. Po wygranym meczu mają się cieszyć, bo to wtedy sport ma sens. I myśleć o kolejnym spotkaniu, bo wiemy ile nam brakuje do ideału. Wierzę, że takiego problemu nie będziemy mieli jeszcze długo.
>> W Zagłebiu gra dziś Michał Chałbiński. To dla pana spory problem?
- Wiosną zremisowaliśmy w Lubinie po jego golu. Michał to dobry i skuteczny piłkarz, co pokazuje również ta jesień. Bezboleśnie zmienił klub, a to nie jest takie oczywiste. Tym bardziej, że Zagłębie nie gra na miarę oczekiwań, a mimo to „Chałbi” strzela gole bardzo regularnie.
>> Jak go zatrzymać?
- Nie wolno go lekceważyć, co nam nie grozi . i trzeba zrobić wszystko, by był na boisku bezradny.
>> Czyli?
- Odciąć od podań z drugiej linii, spowodować, że nie będzie miał wsparcia i zostanie w ataku sam. Łatwe to nie jest, ale spróbujemy.
>> Wraca do składu Marcin Siedlarz, tymczasem dobrze w drugiej linii wypadł ostatnio Łukasz Juszkiewicz. Ma pan zgryz?
- Więcej takich problemów. Łukasz może grać w obronie, gdzie mam też Pawła Króla. Zagra ten, który daje większą szansę zatrzymania Chałbińskiego. Swojego faworyta już mam.
>> Kogo jeszcze ceni pan w zespole gospodarzy?
- To personalnie bardzo przyzwoita drużyna, z mocnymi „bokami”. Z kilkoma takimi drużynami już graliśmy tej jesieni i nie było najgorzej.
>> Tydzień na Roosevelta minął spokojnie?
- Raczej tak. Krzysiek Bukalski już wcześniej wkroczył w wiek oldboja, choć nie wygląda i postawił po ciastku. Diego Rambo przeszedł we Włoszech operację wiązadeł i spędzi tam pewne dwa najbliższe miesiące. Wraca do zdrowia Tomek Prasnal. Raczej nie zagra, ale jedzie z nami. Z kolei Piotr Lech po ostatnim meczu nadal ma lekko podbite oko. Zakładano mu wówczas na boisku szwy. Wygląda bardziej męsko.
źródło: Sport/PiotreKSG
Redakcja www.Gornik.Zabrze.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są niezależnymi opiniami czytelników serwisu. Jednocześnie redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy zawierających wulgaryzmy, treści rasistowskie, reklamy, itp.
|